Straciłam motywację do jakiegokolwiek działania na blogu. Nie wiem jak to się stało. Chyba po prostu wygrały tutaj rzeczy pierwszoplanowe ( chodzi mi tu o między innymi szkołę, znajomych, rodzinę ).
Dodatkowym powodem, dlaczego przestałam pisać, są moje zajęcia na Politechnice Wrocławskiej i czasami udzielam korepetycji z angielskiego oraz matematyki. Nigdy wcześniej nie rozpisywałam się konkretnie na temat mojego życia, ale może to będzie jakieś wytłumaczenie.
A więc... Jeżdżę na Politechnikę Wrocławską na wydział chemiczny dwa razy w miesiącu (dodam, że w sobotę!). Uczestniczę w projekcie edukacyjnym Młody Chemik Eksperymentuje. Pewnie pomyślicie sobie, że co to takiego, fajna sprawa. Niestety jest to strasznie czasochłonne, ponieważ mieszkam w Głogowie, czyli trochę ponad 100 km od Wrocławia. Muszę wstawać po 5 rano, co niestety nie jest takie łatwe w moim przypadku, później na pociąg o 6:20 i około 2 godzinki jazdy. Wysiadam na dworcu i lecę na tramwaj. Zajęcia trwają czasem do 4 godzin. Później szybko idę do Pasażu Grunwaldzkiego na bardzo zdrowy posiłek w McDonaldzie lub innym fast foodzie i czasami zostaje mi trochę czasu na małe zakupy. No cóż.. a potem znowu tramwaj i do pociągu. Zanim wrócę jest około 17 i niestety nie mam ochoty na jakiekolwiek wyjścia ze znajomymi. Chociaż przyznam, że jak na razie udaje im się mnie namawiać haha. Do tego wszystkiego dochodzą sprawozdania z każdych zajęć oraz kolokwia i jedna prezentacja przed uczestnikami i profesorami, z których jesteśmy oceniani.
Szczerze to nie stresuje się wystąpieniami przed większą liczbą osób i tak też było z tą prezentacją. Robiłam ją razem z koleżanką (pozdrawiam Zuzę). Obie byłyśmy spokojne do momentu kiedy jeden z profesorów powiedział, że kilka prezentacji nie zostało wgranych i lista kolejności się przesuwa... O tak.. lista przesunęła się o około 5 miejsc i następne byłyśmy MY. Wtedy się zestresowałam i podczas prezentacji zapomniałam powiedzieć o jednej rzeczy, która nie była aż tak istotna, ale jednak. Trudno, tak miało być!
Mam wielką nadzieję, że Was nie zanudziłam, bo to wiążę się ze szkołą, za którą my - nastolatkowie- nie przepadamy, bo wiadomo są "lepsze" rzeczy do roboty.
REDUKCJA JODU ZA POMOCĄ ARSENIANU(III) SODU
BADANIE
WPŁYWU STĘŻENIA REAGENTÓW NA POŁOŻENIE STANU RÓWNOWAGI UKŁADU CHLOREK
OŁOWIU(II) – SIARCZEK OŁOWIU(II)
WSKAŹNIKI pH
STOSOWANE W LABORATORIUM CHEMICZNYM
NATURALNE
WSKAŹNIKI - WYWAR Z CZERWONEJ KAPUSTY